http://www.veoh.com/watch/v69358062McXAZx2a
Powojenna historia Zakaczawia, „przeklętej” dzielnicy Legnicy, opowiedziana poprzez losy złodziejskiej szajki Benka Cygana. Podczas pracy nad scenariuszem jego autorzy obficie czerpali z lokalnego folkloru i obyczajowości „dzielnicy cudów”, jak do dziś bywa nazywane Zakaczawie. „Zbieraliśmy (…) konkretne prywatne wspomnienia, rozmawialiśmy z ludźmi. Wysłuchiwaliśmy barwnych opowieści, choćby o wyczynach przesiedlonej na Dolny Śląsk lwowskiej szkoły kieszonkowców. Choćby o tym brawurowym wyniesieniu śpiącej klientki w łóżku na ulicę. Nie weryfikowaliśmy tych legend, zaufaliśmy pamięci zakaczawian” – mówił „Dialogowi” Krzysztof Kopka, jeden ze współtwórców „Ballady…” W efekcie powstał intrygujący spektakl, w którym prywatne, lokalne mitologie łączą się z historią Polski ostatniego półwiecza. Historią ukazaną w sposób nierzadko kontrowersyjny, prowokujący do dyskusji. Premiera sztuki odbyła się w październiku 2000 roku w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Sława „Ballady…” rychło wykroczyła daleko poza Śląsk. Adaptacja telewizyjna inscenizacji była więc tylko kwestią czasu.
Wszystko rozpoczyna się od narodzin szajki Benka Cygana w czasach politycznej „odwilży” po październiku 1956 roku. Banda szybko rośnie w siłę i znaczenie. Okres największej „prosperity” przypada na lata tzw. małej stabilizacji. Epoka świetności kończy się definitywnie wraz końcem PRL-u. W hierarchii nowych wzorców osobowych i ideałów młodego kapitalizmu nie mieści się już tradycyjny światek dawnej przestępczości ze swoim specyficznym kodeksem honorowym. Z upadkiem szajki splata się osobisty dramat Benka Cygana. Oto charyzmatyczny przywódca i niedawny postrach dzielnicy przegrywa walkę zarówno o „rząd dusz”, jak i o miłość. Striptizerka Anna, w której się zakochuje, pragnie w nim widzieć przede wszystkim legendarnego gangsterskiego bossa. Benek zaś pod wpływem uczucia pragnie się ustatkować i żyć „porządnie”, tym bardziej że ma za co. Konflikt między obojgiem jest tylko kwestią czasu. W rezultacie Anka, jak przystało na prawdziwą femme fatale, ucieka za granicę z walizką wypchaną pieniędzmi. Zaślepionemu miłością Cyganowi udaje się wprawdzie ustalić miejsce jej pobytu, lecz do spotkania z ukochaną nie dochodzi. Los, wielki ironista, ma bowiem wobec Benka zupełnie inne plany. [PAT]