![]() |
|
http://www.veoh.com/watch/v89165933n8gb65M8
„Dotknięcie nocy” to drugi chronologicznie, po „Mężu mojej żony”, film w dorobku Stanisława Barei i zarazem pierwszy polski ekranowy „kryminał”. Kanwą scenariusza były wypadki autentyczne. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych na szosie pod Pleszewem na jadący z banku samochód napadli nieznani sprawcy. Nie tylko ograbili konwój, ale zabili jeszcze cztery osoby – dwie kasjerki, strażnika i kierowcę. W utworze Barei jest podobnie. Reżyser opowiada całą historię z punktu widzenia przestępcy. Widz zatem od początku wie, kto jest czarnym charakterem.
Roman Jacenko pracuje jako fotograf w małym, prowincjonalnym miasteczku. Ma dość mieszkania na obskurnym poddaszu i zamierza szybko – co musi być niezgodne z prawem – poprawić swój los. Zakochana w Jacence kasjerka bankowa Beata informuje go o terminie i wysokości kolejnej wypłaty. W dniu, kiedy konwój z pieniędzmi jedzie do banku fotograf, udając rannego, zatrzymuje go. Dochodzi do wymiany strzałów, padają zabici, ciężko ranna zostaje także zakochana w nim kasjerka Beata, która przez przypadek znajdowała się w samochodzie. Łup ukrywa w ruinach domu i na wysypisku śmieci. Do akcji wkracza bowiem przebiegły kapitan Prokosz z miejscowego komisariatu milicji. Dziewczyna umiera w szpitalu, Jacenko stara się skierować podejrzenie na konwojenta, lecz wpada w pułapkę, kiedy usiłuje odnaleźć teczkę ze zrabowanymi pieniędzmi.
Krytyka potraktowała film Barei życzliwie, zauważono zwłaszcza ciekawe kreacje Wiesława Gołasa i Elżbiety Kępińskiej. Potem Stanisław Bareja zasłynął jako twórca znakomitych komedii. Do kina sensacyjnego nie wrócił już nigdy.